#E32015: Dzień Pierwszy - Microsoft, EA, Ubisoft, Sony


Chyba najtłoczniejszy dzień ze wszystkich na targach E3 2015. Czy było dobrze? Zaskakująco dobrze. Na pewno lepiej niż w roku ubiegłym, gdzie po konferencjach mówiłem głównie, iż w zasadzie nie pokazano niczego ciekawego...

Dwa kolejne teksty na moim blogu poświęcę plusom i minusom danych konferencji. Dopiero w następnej kolejności będę opowiadał o grach, które mnie zainteresowały szczególnie. Tak więc czekają nas jeszcze minimum dwa wpisy.

1. Microsoft:


Plusy:


Z pewnością plusem konferencji Microsoftu był fakt pokazania czegoś nowego, czyli Microsoft HoloLens. To znaczy - w ruchu podczas zabawy w Minecrafcie i nawet, jeśli jestem sceptycznie nastawiony do tego typu urozmaiceń wirtualnej rozrywki, to zaprezentowane możliwości zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Całkiem ciekawie zapowiada się nowy pad do XBoxa o nazwie Elite, który zapewne w przyszłości będę starał się przetestować. Czy kupię? Wątpię, bo zawsze będę jednak sercem za kształtami pilotów z maszynek Sony. Nie mniej jednak gratuluję pomysłu, a i design jest naprawdę ładny.

W przypadku gier nadal będę zazdrościł Xboxowcom serii Forza - dlatego też zapowiedziana szósta odsłona jakoś mnie nie zaskoczyła, ale bardzo cieszę się że pojawi się kolejna. Podobnie jak czwarta część Gears of War. I najciekawsze z tego wszystkiego jest to, że ani w jedną, ani w drugą grę nie grałem w więcej niż jedną część (Gears of War tylko w jedynkę na PC, w Forzę Horizon 2 na X360), ale kibicuję im najszczerzej jak potrafię. Był także Rise of the Tomb Raider, z którym nadal nie wiem co mam począć, ale sam pokaz był na plus.

Minusy:


Chyba największym minusem konferencji Microsoft było to, że oprócz dwóch wcześniej przeze mnie wspomnianych gier nie zazdroszczę niczego więcej. Czy powinienem? W pozytywnym tego słowa znaczeniu jak najbardziej! Chyba tak naprawdę oczekiwałem czegoś o wiele bardziej wyrywającego siedzenia z zawiasami, nowych tytułów, które mnie zaniepokoją do takiego stopnia, że będę chciał kupić z miejsca nową konsolę. Tak było w przypadku chociażby pierwszych wzmianek odnośnie Quantum Break.

A tak to indyki raczej mnie nie rajcują, z serią Halo zakończyłem przygodę na pierwszej odsłonie. Nie wiem też dlaczego miałbym oprócz Forzy, Gearsów i nowych perypetii panny Croftówny zainwestować w maszynkę od Microsoft. Ale nie można odmówić tego, że sama konferencja była świetna. Tylko mi w niej czegoś brakowało... Może Kintecta?

Czy właśnie tak wygląda przyszłość grania?
P.S.: na konferencji Oculus Rift pojawił się Phil Spencer, który ogłosił, ze VR będzie wspierane przez Microsoft, a pady do XBoxa będą dodawane do zestawu z goglami. Dobra rzecz, ale warto o tym wspomnieć, bo konferencja Oculusa była o wiele wcześniej, jak dobrze pamiętam w piątek przed głównymi dniami konferencyjnymi.

2. Electronic Arts:

Może wersja kolekcjonerska z bohaterem Unravel? Proszę tak ładnie...

Plusy:


Gry, które chciałem jakoś zobaczyć zobaczyłem. Był nowy Mass Effect o podtytule Andromeda (krótko, ale był...), pojawiły się pierwsze poważniejsze materiały z rebootu Need For Speed (który w pewnym momencie myślałem czy to nie jest nowy Ridge Racer), był także Star Wars: Battlefront, który wygląda fenomenalnie. Zaprezentowana została też gra, na którą osobiście czekam najbardziej - Mirror's Edge Catalyst. Dostałem to, czego się spodziewałem i chyba nigdy nie czekałem na tyle gier ze stajni Elektroników z tego najwyższego segmentu.

Pojawił się także Unravel, który... być może nie wydaje się być czymś więcej niż platformówką podobną do wielu innych, ale samo to jak jeden z twórców studia, które sam powiedział - składa się z czternastu osób - opowiadał o swojej grze. Jedni rozpływają się nad człowiekiem, inni doszukują się chwytów marketingowych. Ale są pewne emocje, które dość ciężko jest podrobić. Dlatego też fajnie, że taki element pojawił się na konferencji i mam nadzieję, że sama gra będzie także ciekawym doświadczeniem.

Minusy:


Tak naprawdę minus w przypadku konferencji Electronic Arts jest jeden i ten sam - sportówki, sportówki i jeszcze raz sportówki. Albo mobilki... Najważniejsze i najciekawsze elementy przedstawione zostały na samym początku lub na samym końcu. Nie interesuje mnie raczej cała "masa nowości" związanych z Maddenem czy NBA Live, ale rozumiem też kilka innych rzeczy. Że konferencja ma miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie takich gier sprzedaje się miliony sztuk i są one tak samo ważne jak inne. Nie mniej jednak od momentu rozpoczęcia całego bloku tematycznego związanego z EA Sports można było sobie pograć w coś na konsoli, zrobić kanapkę czy skoczyć do sklepu po coś dobrego do picia.

Pojawił się znikąd, stał się najjaśniejszym punktem konferencji Electronic Arts... obok kilku innych gier niezwiązanych ze sportem i pana od Unravel...
P.S.: Zapomniałem - #PeleE3!

3. Ubisoft:

Plusy:


Nigdy nie przepadałem za konferencjami prowadzonymi przez Aishę Taylor. W tym roku było lepiej, choć nadal uważam, że taka ilość fucków i "tracenia shitu" była po prostu niepotrzebna, choć szanuję to, że sama prezentacja była niezwykle luźna i kilka minut po północy w naszym kraju oglądało się ją bardzo przyjemnie.

Pierwsze to to, że jeśli faktycznie Ubisoft, jak sami wspominają - uczą się na błędach - to może coś z tego wyjść ciekawego. Ale tak:
  • Nowa gra w świecie South Park o podtytule The Fractured But Whole o superbohaterach.
  • For Honor, czyli full combat mieczami w pełnych zbrojach! Wiele osób na Twitterze nazywało ten tytuł takim "zachodnim Dynasty Warriors".
  • Trials Evolution Awesome Level Max, czyli CO JA DO ANIELKI JASNEJ ZOBACZYŁEM?!
  • Tom Clancy's The Division, o którym będzie jeszcze trochę później...
  • Tryb Terrorist Hunt w Rainbow Six: Siege i Angela Bassett jako Agent Six
  • Nowa TrackMania!
  • I Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands, które na razie zostało tylko zapowiedziane i wszyscy chyba mamy pewność, że jeszcze w ciągu dwóch lat ta gra się zmieni.
Czyli było tego naprawdę sporo! To była naprawdę mocna konferencja ze strony Ubisoft i tego nie można im odmówić, ale jest jednak coś, co nie daje mi spokoju...

Minusy:


Z tego co widziałem po Twitterze dużym echem odbił się pokaz Tom Clancy's The Division, który z pokazu na pokaz wygląda coraz słabiej, choć nadal czekam na ten tytuł. Chyba powoli staje się tradycją, że gry Ubisoftu na początku wyglądają niesamowicie, a z każdymi kolejnymi targami zaczyna się weryfikacja tego, co faktycznie można z gry wyciągnąć. Tak było w przypadku Watch Dogs, tak będzie w przypadku Rainbow Six: Siege, i zapewne możemy się przygotować na to, że klątwę będzie musiał przełamać chociażby Tom Clancy's Ghost Recon Wildlands. 

To jest naprawdę dobry moment, aby to zrobić i pokazać się z jak najlepszej strony, bo powoli gier dobrych przybywa - mieliśmy Wiedźmina III: Dziki Gon, teraz wyjdzie niedługo Batman: Arkham Knight, czeka Fallout 4 i Metal Gear Solid V: Phantom Pain. Dużo dobrego jeśli ktoś narzekał w ubiegłym roku, że nowa generacja konsol to remaster gen! Dlatego też wierzę, że Ubisoft faktycznie wziął do serca wszystkie uwagi dotyczące aspektów, na które gracze masowo narzekali.

^u^
P.S.: i dziwnym trafem stałem się fanem pewnej pani, która nazywa się Geneviève Forget... :)

4. Sony:

Plusy:


Wielu czekało na tę konferencję w jednym celu - zobaczyć, czy Sony wytoczy jakieś poważne działa przeciwko Microsoftowi. I fakt, poniekąd im się to udało.

Dlaczego poniekąd? Ponieważ pokazano w sumie podobne podejście do gier już znanych i zapowiadanych, jak i nowych tytułów. Wreszcie zaprezentowany został Last Guardian, który szczerze mówiąc to mnie raczej aż tak bardzo nie interesuje. Ale cieszę się, że chociaż jedna z legendarnie wydawanych do końca świata gier znajdzie swoje miejsce na półce... za jakiś czas. Guerilla, ludzie odpowiedzialni za Killzone'a, zaprezentowali Horizon: Zero Dawn. Na tę grę już czekam niecierpliwie, bo zapowiada się coś, na co czekałem od czasu premiery Crysis 3 - polowanie na roboty za pomocą łuku!

Zaskoczeniem było natomiast zaprezentowanie trailera nowego Hitmana. O tyle pozytywnym, że zapowiada się coś na kształt "powrotu do korzeni" serii, gdzie przyjmowaliśmy zlecenia, dostajemy za nie pieniądze i możemy za nie mieć nową broń tudzież ulepszenia. Teoretycznie wygląda to na swego rodzaju reboot serii, nie wiadomo także czy Agent 47 przemówi głosem Davida Batesona. Oby...

Także wielbiciele dwóch serii dostali chyba naprawdę solidne kopniaki prosto w "feelsy", gdy zostały zapowiedziane - Final Fantasy VII Remake i Shenmue 3, na które pieniądze za pośrednictwem Kickstartera zebrano w niecałe 24 godziny. Suma ta nadal rośnie, Yu Suzuki ma kolejne plany związane z kolejnymi kamieniami milowymi związanymi ze zbiórką. Ale także i Sony dostało po głowie za to, iż dopiero przy momencie zebrania potrzebnej kwoty zapowiedziało swoje wsparcie dla projektu, co pokazuje, że chyba nie do końca wierzono w sukces produkcji.

Pokazano także inne fragmenty rozgrywki ze Star Wars: Battlefront i przyznam, że właśnie Playstation 4 będzie platformą, na której zagram w ten tytuł, ale nie dlatego, że nie mam komputera, który uciągnąłby go. Pamiętam jak bardzo dobrze bawiłem się przy Battlefront II na PS2 i to, że sama gra wyglądała o niebo lepiej na konsoli niż w wersji PC. Teraz pewnie aż takich różnic bym nie zauważył, ale nadal czuję, że warto będzie wcielić się w którąś ze stron konfliktu tuż przed wejściem siódmej części do kin.

No i był Uncharted 4: A Thief's End, ale to że był to dobry gameplay nie trzeba mówić...

Minusy:


Smutne było to, że najprawdopodobniej, podobnie jak w przypadku konferencji Microsoft, potwierdzona została śmierć Playstation Vita. Chyba, że oglądaliśmy inne konferencje... Żadnych ekskluzywnych tytułów, żadnych nawet zapowiedzi mniejszych gier ze wsparciem na Vitę.

Smutne dlatego, że Playstation Portable było i nadal jest świetnym handheldem, na którym można było bawić się zarówno w gry na dedykowane temu sprzętowi, ale także Minisy czy PSClassics. Te gry świetnie sprawdzały się w roli czasoumilacza w trakcie podróży czy też przesiadywania na okienkach podczas zajęć. Samo to, że trzy godziny spędziłem przy Resident Evil 3: Nemesis czekając na kolejny wykład mówi jak bardzo tego typu gierki były potrzebne.

Dlatego też nawiązując do sytuacji Vity boli nadal to, że Playstation 4 nadal nie ma i nie wiadomo czy będzie miał możliwość wstecznej kompatybilności gier, co z kolei zapowiedziano na konferencji Microsoft. Oczywiście - kompatybilność wsteczna jest teoretycznie słabsza niż wersja zremasterowana i taka jest w sumie... korzystniejsza dla oka i ucha mimo kosztów. Ale to była jedna z tych rzeczy, które powstrzymały mnie od kupna Playstation 3 - to, że nie mogłem zagrać w gry z dwójki czy szaraka na nowej konsoli.

Dlatego też nie mówię remasterom nie, sam skorzystam chociażby z wydania zbiorczego wszystkich trzech Unchartedów czy The Last of Us w wersji na PS4... ale chciałbym też kiedyś móc odpalić sobie pierwszego Raymana ze swojej starej, dobrze wysłużonej płyty na PSX, albo chociaż móc ściągnąć wersję cyfrową na PS4.

P.S.: Zapowiedzieli za to odtwarzacz multimedialny, który pojawił się na konsolach niedawno... Damn, to naprawdę przełom! Nie, grafiki nie będzie...


Podsumowanie:

Dla wiernych fanów - powrót do czasów dzieciństwa. Dla nowych - być może jedna z lepszych rzeczy, które może ich spotkać...
E3 2015 już na samym starcie pokazało, że w tym roku machina dobrych i ciekawych tytułów ruszyła pełną parą. I każdy znajdzie coś dla siebie bez względu na posiadaną konsolę czy uwielbiany gatunek gier. W ubiegłym roku narzekałem, że praktycznie nie miałem w co grać. Teraz będę narzekał, że tyle się pojawia, a czasu i pieniędzy będzie coraz mniej. A to chyba dobry znak.

Bo po wielu latach doszedłem do wniosku, że jestem albo strasznie wybredny co do gier, albo jestem już "przegrany" i gierki nie jarają mnie tak jak kiedyś. Teraz chyba pewna pasja do tego wszystkiego wróciła, a i przypomniały się czasy przesiadywania przed monitorem i grania we wszystko co popadnie. Zupełnie jak tych kilka lat temu...
Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

2 komentarze :

  1. Zamiast wstecznej kompatybilności mamy PS Now, którego ceny są jak plaskacz w twarz :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale PS Now to serwis, który powstał na gruzach Gaikaia chyba, a ja mówię o tym, co powinno też być w przypadku XBoxa - stare gry ściągam na konsolę w wersji cyfrowej i gram jak za dawnych lat ;]

      Usuń