#E32015: Dzień Drugi - Nintendo, Square Enix i PC Gamers Show


Nie będę ukrywał - podczas tego dnia doszukiwałem się jakichkolwiek rzeczy, które faktycznie mnie interesują. Najciężej było w przypadku Nintendo, które mimo mojego wielkiego zainteresowania jakiś czas temu Bayonettą 2 nadal traktuję nieco pobocznie. No ale była przecież konferencja pecetów, więc powinno być o wiele lepiej... Przecież oprócz konsoli gram także na komputerze... 


1. Nintendo:

Plusy:


Jak dla mnie największym plusem konferencji Nintendo było to, w jaki sposób została ona zrealizowana. Znowu za pośrednictwem Nintendo Digital Event i w sumie może to nawet i lepiej. Pacynki odwzorowujące panów Iwatę, Miyamoto i Flis-Aime stworzone na wzór Muppetów. Podobnie wszystkie dev diary związane z grami Big N i prezentacje nowości, które jak już wspomniałem - nie są skierowane do mnie. Choć przyznam, że chciałbym się pobawić chociażby edytorem Super Mario Maker. Tym bardziej, że jest on dość przejrzysty i łatwy, a wydaje się, że można z niego wyciągnąć praktycznie wszystko!

Minusy:


Niestety, ale się powtórzę - po prostu ta konferencja nie była dla mnie. Ewentualnie mogę narzekać na to, że nie zapowiedziano np. nowego F-Zero albo innych rewolucyjnych rzeczy, które mogłyby przyczynić się do mojego większego zainteresowania Nintendo. Nadal myślę, że kupno 3DSa to dobra myśl, zapewne znalazłoby się kilka gier, w które bym na tym handheldzie zagrał... Ale to nadal za mało, nawet jeśli uwielbiam Mario.

2. Square Enix:

Plusy:


Z pewnością do plusów mogę zaliczyć to, że była to także kolejna, nie do końca typowa konferencja. Kameralnie wychodziły osoby zajmujące się w Square Enix poszczególnymi rzeczami i najważniejszymi tytułami. I tak najbardziej urzekł mnie pokaz Kingdom Hearts III, pojawił się także soczysty gameplay z Deus Ex: Human Revolution i znalazło się miejsce dla Just Cause 3, które mimo iż nie za bardzo mnie interesowało po pierwszych dwóch odsłonach to może być częścią której dam szansę. Było też nieco więcej informacji odnośnie nowego Hitmana i kolejnego NieRa. Dlatego też konferencję Square Enix mogę ocenić pozytywnie ze względu na to, iż niektóre z gier zostały nieco bardziej przybliżone...

Minusy:


... ale pojawiło się wiele gameplayów i materiałów, które już były prezentowane na innych pokazach zamiast nowych chociażby trailerów. Ponadto chyba niektórzy kompletnie nie byli przygotowani na tego typu styl prezentacji, jaki zaproponował Square Enix. Nie było to złe, było konkretne, ale niektórzy spodziewali się chyba nieco więcej fajerwerków. Nawet można byłoby jako minus rozpatrzeć, że Japończycy mówili często po angielsku i brzmiało to dość słabo. Ale ostatecznie nie jest to ani plus, ani minus - liczą się dobre chęci i tych widziałem cały worek.

3. PC Gaming Show


Plusy:

Na pewno plusem było dla mnie to, że ludzie z Blizzarda nieco przybliżyli event The Eternal Conflict w Heroes of the Storm. Zapowiedziano także prolog do Legacy of the Void pod tytułem Whispers of Oblivion. Nieco więcej także powiedziano na temat dodatku do Guild Wars 2 - Heart of Thorns. I chyba tyle... nie za dużo tego tam było. Czy spodziewałem się więcej?

Minusy:

Nie do końca. Miałem przeczucie, że głośno zapowiadana konferencja, a dokładniej talk show na temat piecyków, nie będzie czymś nadzwyczajnym. Ale też nie liczyłem, że będzie on aż tak słaby i nie uratuje go nawet osobowość Day [9]'a. Już odchodząc od tego, że technicznie brakowało niektórych elementów, a pojawiające się AMD też dało pokaz "prawdziwego PC gamingu" to można zwalić winę na to, iż była to pierwsza tego typu akcja i miejmy nadzieję, że jeśli wpadną na pomysł zorganizowania podobnej konferencji to będzie to zrobione o wiele lepiej i przede wszystkim - będzie co pokazać. Bo na razie oprócz kilku indyków i Blizzarda, który od takich rzeczy ma Blizzcon tak naprawdę nie dowiedziałem się niczego o tym, dlaczego warto grać na PC.

Podsumowanie:

No tak, to nie był mój dzień na E3 2015. Faktycznie - bardzo się ucieszyłem widząc nowe materiały z niektórych produkcji, ale same pokazy nie porywały. Być może dlatego, że jednak nie były one organizowane przez tych największych graczy, choć dwa dni wcześniej Bethesda potrafiła zrobić naprawdę dobrą i ciekawą konferencję.

Tak czy inaczej wstępnie nie martwię się o przyszłość Square Enix - ci mają kilka dobrych tytułów w zanadrzu i może im się to opłacić jeśli zrobią je dobrze. Nintendo wydaje się nieco zwalniać po ubiegłorocznym moim zachwycie nad samą platformą, a konferencja poświęcona PC... jakkolwiek by nie brzmiała ona dziwnie jest do dopracowania i to od samego fundamentu imprezy. Tak więc było i dobrze, i źle.

W następnym wpisach postaram się wybrać kilka gier z tych dwóch dni, które interesują mnie najbardziej. Nie poruszę kwestii Bethesdy, bo o tej pisałem już wcześniej, ale dla kilku tytułów znajdzie się tutaj miejsce. I na tym też zakończę cykl związany z tegorocznym E3. A później?

No nadal czeka mnie dokończenie tekst odnośnie Wolfensteina... I wrażenia z Wiedźmina, trochę nietypowe. Później zobaczy się...
Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz