Nowa generacja na pokładzie!


Trochę wolnego było potrzeba, ale chyba nie wyszło to na złe...

Miałem w ubiegłym tygodniu wrzucić ten wpis i opowiedzieć trochę na temat tego, którą konsolę wybrałem jako tą prawdziwie next-genową. Co ciekawe - do samego końca nie byłem pewny czy będzie to Playstation 4, XBox One czy nawet Wii U (przez chwilę miałem taką myśl po ograniu Bayonetty 2 podczas Poznań Game Arena). Co więc skłoniło mnie do zainwestowania w maszynkę do grania od Sony?

Powiem szczerze, że tutaj zagrała głównie nuta sentymentalna, bo moja przygoda z poważnym graniem rozpoczęła się właśnie na Playstation. Oczywiście - wcześniej były Pegasusy i inne elektroniczne podróbki NESa, ale w momencie gdy otrzymałem swojego szaraka nic nie było już takie samo. Samo przejście z grafiki bitowej na 3D to było coś niesamowitego. Dziś, po tylu latach od premiery przejście z generacji na generację aż tak wielkiego wrażenia nie robi, choć muszę przyznać - po włączeniu Destiny powiedziałem sobie pod nosem: "jakie to jest ładne".

I nie żebym był graczem zwracającym uwagę na detale czy graficzne fajerwerki, bo te zazwyczaj są dla mnie obojętne (chyba, że widziałem coś ładniejszego jak w przypadku Resident Evil Revelations 2), ale jakoś gry konsolowe nie wyglądają dla mnie gorzej niż te pojawiające się na PC. Dlatego też postanowiłem po raz kolejny zrobić przesiadkę z komputera na next-gena. Powód? Tym pierwszym mógłby być fakt, że i tak sporo czasu spędzam przy komputerze pisząc różne rzeczy, sprawdzając społecznościówki i grając w MOBA. W pewnym momencie po prostu poczułem, że powinienem zmienić platformę, bo granie samo w sobie nie sprawia mi aż takiej przyjemności jak jeszcze kilka lat temu. Z resztą podobnie wyglądała sprawdza ze zmianą plaftormy blogowej...

W Uncharted 2: Among Thieves gram nadal... serio...
Tak naprawdę przespałem ostatnią generację jeśli chodzi o konsole, bo ani Playstation 3, ani XBox 360 nie pojawił się w moim domu, choć na początku miałem taki plan aby kupić sobie nowego "klocka", później zmieniło się na PS3 i ostatecznie odpuściłem sobie. Z drugiej strony w momencie, gdy wchodziła siódma generacja ja kupiłem sobie Playstation 2 w wersji Slim. Tym samym byłem przez dłuższy czas o jedną generację w tyle ze wszystkim. PSX otrzymałem gdy na horyzoncie były pierwsze oznaki Playstation 2. Do dziś z resztą pamiętam jak w Playstation Magazynie przeczytałem zapowiedź nowej konsoli i byłem zaskoczony tym, że można gry komputerowe pokazać z jeszcze lepszej strony. Wtedy akurat graficznej, bo można to wszystko nazwać dość dużym skokiem. Podobnie było w przypadku kolejnego przejścia. Nadal uważam, że Unreal Engine 3 jest jednym z najładniejszych silników graficznych, bo świetnie prezentuje detale modeli czy tekstur, a dodatkowo nadal zachowuję to, co gry komputerowe raczej nie powinny robić - silić się na odwzorowywanie realizmu. Z resztą Ed Boon niedawno sam wspomniał, że nie chciano w Mortal Kombat X przekroczyć pewnej granicy, bo trzeba byłoby pójść spory krok dalej w "krwistości" Fatalities.

Ale wracając do konsol - do samego końca nie byłem pewny którą konsolę powinienem wybrać jako tę, z którą chcę spędzić więcej czasu. Po zeszłorocznym E3 czy Gamescomie pojawiło się jeszcze więcej niepewności, mimo iż chciałem, aby te zostały rozwiane ostatecznie. Coraz częściej dochodziłem do wniosku, że jednym z argumentów przy wybieraniu next-genowej maszynki nie może być już swego rodzaju wyłączność na dane produkty. Tak naprawdę każdy coś sobie z tego tortu uszczknął i ciężko jest powiedzieć kto wypada na tym polu lepiej. W momencie, w którym piszę ten tekst wielu posiadających Playstation 4 zagrywa się w Bloodborne. Z kolei XBox już ma swoje Sunset Overdrive, wcześniej było Dead Rising 3 (swoją drogą dobra gra!) i niedługo pojawi się Rise of the Tomb Raider, a także przełożony na 2016 rok Quantum Break od Remedy Entertainment. Muszę jednak zaznaczyć, że większość gier, które interesowały mnie za małego Muradina już dawno przestały być "exami" na platformę Sony, w które grałem tylko i wyłącznie na niej - Tekken 7 pojawić ma się na wszystkim oprócz WiiU, podobnie sprawa się ma z Metal Gear Solid 5: The Phantom Pain czy chociażby nowym Mortal Kombat. Tak naprawdę prawdziwe exclusive'y ma w tej chwili tylko Nintendo. Taka Bayonetta 2, która w moim prywatnym rankingu była Game of the Year 2014 (o tym może też kiedyś napiszę) nie wyszła na innych platformach. Zyskała w moich oczach głównie ze względu na fakt podjęcia rękawicy i wydania gry na platformie, która według "master race" jest martwa od dawien dawna.

Dla soulsowych maniaków pozycja obowiązkowa. Może i ja się skuszę...
Druga sprawa to fakt, że jakoś zawsze było mi bliżej do pada Sony niż tego przy konsoli Microsoft. Jak wcześniej wspomniałem - tak naprawdę Playstation towarzyszyło mi przez lata i styczność z innym padem zazwyczaj kończy się dość dziwnie, a przyzwyczajenia biorą górę. Choć muszę przyznać, że kontroler 360-tki jest jednym z najwygodniejszych, jakie trzymałem w dłoniach. Co innego ten od XBox One - dziwnie nie pasował mi ani trochę. Nie wiem od czego może to zależeć. Ciekawostka - podczas Poznań Game Arena w zeszłym roku pierwszy raz dotknąłem pada od GameCube i Wii U. Też całkiem fajne zabawki, choć wiemy dobrze jaki kontroler jest najlepszy... BONGOSY!

Graficznie tak jak wspomniałem wcześniej - raczej różnicy aż tak wielkiej nie widzę, bo sam przesiadując przy komputerze gram na low w przeróżne gry multiplayerowe. To, co zobaczyłem w Destiny było naprawdę miłe dla oka i działało bardzo płynnie. Nawet zastanawiam się czy faktycznie zainwestować w pełną wersję niedługo, bo gra mi się niewiarygodnie przyjemnie mimo, że fabularnie gra sama w sobie jest dość dziwna. Z resztą - takie Borderlands w połaczeniu z Halo jest jak najbardziej dobre i bawię się przy tym świetnie.

A przeróżne abonamenty dodatkowe? W tym momencie i jedna, i druga platforma ma swój system, który wykupić warto chociażby dla grania po sieci. Z tym wyjątkiem, że na razie oferta Playstation Plus wydaje się na pierwszy rzut oka nieco uboższa niż ta w Games with Gold od Microsoft. Czy pojawią się mocniejsze gry? W ubiegłym miesiącu mieliśmy tego pewien przedsmak - jeśli ktoś nie grał w Valiant Heart: The Great War czy odświeżone Oddworld: Abe's Oddysee to marzec mógł być dla tego kogoś naprawdę udany. Wcześniej z resztą dla PS3 była Yakuza 4 - też dobry sposób na zagranie w jedną z perełek z Kraju Kwitnącej Wiśni.

A w Mortal Kombat X zagram już na Playstation 4 po wielu latach spędzonych na PC...
Podsumowując te wszystkie myśli wybór Playstation 4 jako tej głównej platformy next-gen był i łatwy, i trudny zarazem. Łatwy głównie z sentymentu, bo tyle lat przesiedziałem na konsolach Sony i o wiele bliżej mi do nich niż tych od Microsoft. Tym bardziej, że pierwszego XBoxa zobaczyłem dopiero w momencie kupna Playstation 2. Trudny natomiast ze względu na szczegóły, które po wypisaniu nie faworyzowały żadnej ze strony - graficznie wygląda wszystko podobnie, tytuły na wyłączność także, więc nie zauważyłem faktycznego faworyta i do samego końca zastanawiałem się po której stronie mocy się opowiedzieć.

Z resztą - nie ważne na czym gramy, ważne abyśmy grali w same dobre gry. I tego Wam wszystkim jak najbardziej życzę!
Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz